Archiwum 23 października 2003


paź 23 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Nadchodzi kolejny weekend. Kolejny raz sobie postanawiam że tym razem to zrobię, że pójdę do klubu dla gejów. Kurde przecież to żadna wielka sprawa. Co z tego, że wtedy wszyscy którzy tam będą, będą wiedzieli, że jestem homo? Przecież oni też będą. Co z tego, że ktoś może się zacząć przystawiać, przecież o to też trochę chodzi, żeby kogoś poznać. A jak się przyczepi jakaś obleśna stara ciota? Też coś się poradzi, w ostateczności można dać w mordę. Kurde, czyli niby nie ma problemu, wystarczy wsiąść w autobus, pojechać, wejść, zamówić piwo i niech się dzieje, no problem. Ale pewnie w piątek znów znajdę tysiąc powodów, żeby nie iść, że jestem zjebany po treningu, że w sobotę na dziewiątą do pracy, że coś tam i jeszcze coś. Nie wiem dlaczego we wszystkich sprawach związanych z gejowstwem, moim gejowstwem zachowuję się jak tchórzliwy kretyn. Chyba ze dwa tygodnie od kiedy miałem podłączony internet odważyłem się wejść na gejowski czat, wcześniej nie umiałem się na to zdobyć, dlaczego? Teraz jak wystarczy tylko krok, żeby poznać ludzi takich jak ja, to też nie mogę się na to zdobyć. W innych sprawach nie jestem taką ofermą, normalnie robię wszystko bez większego namysłu, postanawiam coś zrobić więc to robię. Po kiego z tym takie podchody?? Wszystko byłoby takie proste gdybym był hetero jak wszyscy.

*damian* : :